Nie ma nic przyjemniejszego niż niedzielny poranny spacer w piękny, śnieżny, styczniowy dzień. My mieszkańcy centralnej Polski nie każdej zimy możemy nacieszyć się urokami śnieżnych krajobrazów, ale kiedy i u Nas spadnie go aż zanadto trzeba korzystać :-) Panna Oliwia korzystała pełną parą. Uśmiech nie schodził jej z twarzy, a sanki? A tak tata, możesz sobie je ciągnąć, ale beze mnie :-D Wokół tyle atrakcji i tyle śniegu. Przy takiej aurze plenerowym sesjom zimowym mówimy zdecydowanie TAK.